Jest moc i hart ducha
Iga Świątek po trudnych meczach pierwszy raz jest w Nowym Jorku w czwartej rundzie. O ćwierćfinał zagra ze Szwajcarką Belindą Bencic.
Mecz z Francuzką Fioną Ferro był przez dwa sety drogą przez mękę, Iga miała problemy z rywalką i ze sobą. Po przegraniu pierwszego seta zdarzyła się jej psychiczna zapaść, grała ze łzami w oczach. W końcu wygrała tego seta i mecz (3:6, 7:6, 6:0), ale trudno było o optymizm.
Tymczasem w kolejnym pojedynku z Anett Kontaveit (nr 28) rozstawiona z nr 7 Polka wytrzymała wymianę strzałów od pierwszej do ostatniej piłki i zwyciężyła 6:3, 4:6, 6:3. Estonka bardziej wszechstronnemu tenisowi Igi przeciwstawiła moc i regularność. Siła ognia w wymianach była taka, jak rzadko zdarza się w meczach kobiet. Już drugi gem trwał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta