Filmowa gazeta
„Kurier Francuski" Wesa Andersona, największego hipstera wśród filmowców, przypomina bombonierkę, gdzie każda pralina smakuje inaczej.
Andersonów w kinie było wielu. Paul Thomas, Lindsay, Paul W.S., Brad i jeszcze paru. Jednak żaden z nich nie miał tak charakterystycznego języka jak Wes Anderson. Od ponad 20 lat ten hipster z Teksasu nie chce dorosnąć i kręci filmy w niepodrabialnym stylu. By poznać, że oglądamy jego dzieło, wystarczy jedna scena, czasem ujęcie, a niekiedy kadr. A to sztuka.
Nie inaczej jest w „Kurierze Francuskim z Liberty, Kansas Evening Sun" czerpiącym – jak to u Andersona – z pop artu, komiksu, animacji, teatru kukiełkowego, a także wyjątkowo wzbogaconego o inspiracje z kina francuskiego. Od czarno-białego Henri-Georgesa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta