Fit for 55: mniej CO2, za to więcej emocji
Unijni eksperci uważają, że stworzony w Brukseli pakiet proklimatycznych propozycji ma szansę zadziałać. Jeśli tylko uda się przezwyciężyć opór sceptyków, w tym Polski.
Cele klimatyczne, jakie Unia Europejska wyznaczyła sobie na 2020 r., zostały osiągnięte – oceniają eksperci Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) w opublikowanym z końcem października raporcie „Trends and Projections in Europe 2021". To optymistyczny sygnał również w kontekście zapowiedzianej na 2030 r., znacznie ambitniejszej, redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 r. Przypomnijmy, w 2020 r. Bruksela chciała osiągnąć tzw. 20-20-20: 20-proc. spadek emisji (znowuż, w odniesieniu do 1990 r.), 20-proc. udział OZE w konsumpcji energii oraz 20-proc. poprawę efektywności energetycznej.
Jak szacuje EEA, udało się. Do pewnego stopnia dynamikę tych procesów przyspieszyła pandemia Covid-19, która przyczyniła się do gospodarczego wyhamowania na całym świecie, ale zapewne i bez niej progi zostałyby przekroczone. Według agencji w 2020 r. emisje gazów cieplarnianych były 31 proc. niższe niż w 1990 r., choć – rzecz jasna – poszczególne kraje radziły sobie z tym zadaniem rozmaicie, a sześć na 27 nie dało rady osiągnąć wyznaczonych poziomów emisji (Bułgaria, Cypr, Finlandia, Irlandia, Malta i, co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę poziom społecznego zainteresowania sprawami klimatycznymi – Niemcy).
Nieco gorzej sytuacja prezentuje się pod względem udziału odnawialnych źródeł energii w strukturze konsumpcji energii – tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta