Rozliczenie ulgi na robotyzację budzi wątpliwości
Firma, która nabyła nowe roboty i związane z nimi urządzenia oraz wartości niematerialne i prawne, pomniejszy podstawę opodatkowania o 50 proc. tych wydatków. Nie wiadomo jednak czy chodzi o jednorazowe odliczenie, czy zwiększenie amortyzacji aktywów objętych ulgą.
Część z rozwiązań podatkowych przyjętych w Polskim Ładzie budzi wątpliwości w kontekście podejścia do ich praktycznego zastosowania. Jednym z nich jest nowa ulga na robotyzację, której głównym założeniem jest możliwość dodatkowego odliczenia od podstawy opodatkowania kwoty stanowiącej 50 proc. kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację. Kwota odliczenia nie może przy tym przekraczać kwoty dochodu uzyskanego przez podatnika w roku podatkowym z pozarolniczej działalności gospodarczej / z przychodów innych niż przychody z zysków kapitałowych. Podatnik chcący skorzystać z odliczenia będzie musiał w terminie złożenia zeznania, w którym dokonuje tego odliczenia, składać informację, według ustalonego wzoru, zawierającą wykaz poniesionych kosztów podlegających odliczeniu. Pozostawiając na ten moment na boku definicję robotów kwalifikujących się do ulgi, pod znakiem zapytania stoi już kwestia podstawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta