Sądy nie stały się lepsze od wejścia do nich polityki
Pieniądze z kar za Izbę Dyscyplinarną przydałyby się na poprawę portalu sądowego.
Sądy miały działać szybciej i być przyjazne obywatelom. Dotychczasowe lata nie przyniosły obiecywanych rezultatów, bo nie mogły, skoro za sprawą ministra sprawiedliwości wprowadzono do sądów politykę. Wymiana prezesów sądów, represje wobec niepokornych sędziów stojących na straży niezależności sądów to działania, które nie sprzyjają deklarowanym zmianom. Ich efektem jest to, że między rokiem 2015 a 2020 średni czas postępowania sądowego w I instancji wydłużył się o 2,8 miesiąca – z 4,2 do 7 miesięcy, czyli o ponad 66 proc. Są sądy, gdzie czas oczekiwania na wyrok nie wzrósł tak znacząco, ale są sądy, w których sytuacja jest dramatycznie zła. Głównie sądy w dużych miastach.
Pandemia to nie wszystko
Opóźnienia są we wszystkich rodzajach spraw i nie da się ich wytłumaczyć pandemią, bo zaczęły narastać jeszcze przed nią. Ponadto występują w sprawach, na które pandemia nie ma wpływu, bo mogą być i są rozpoznawane z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych. Wydłużone oczekiwanie na wyrok jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta