Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Symeon II: Musiałem sam się zdegradować

12 lutego 2022 | Plus Minus
„Reakcje na mój powrót były bardzo różne” – pierwsza po pół wieku wizyta  Symeona II w ojczyźnie, 1996 r.
autor zdjęcia: Antoine GYORI
źródło: Sygma/Getty Images
„Reakcje na mój powrót były bardzo różne” – pierwsza po pół wieku wizyta Symeona II w ojczyźnie, 1996 r.
autor zdjęcia: Bogusław Chrabota
źródło: materiały prasowe

Musimy dbać o obecność w Unii i jej jedność. Nawet jeśli nie czujemy się w niej do końca szczęśliwi, powinniśmy dokonać spokojnej kalkulacji, jakie perspektywy daje nam Unia i wyluzować – mówi w rozmowie z Bogusławem Chrabotą ostatni car Bułgarii Symeon II Saxe-Coburg-Gotha.

Rz: Chciałbym zacząć od pytania o historię. Jest pan jedynym żyjącym monarchą, który nosił koronę w czasie II wojny światowej. Ma pan jakieś wspomnienia z tego okresu?

Jak najbardziej, nie byłem wtedy aż tak mały. Lata 1942–1943 i później, w trakcie wojny, pamiętam dość wyraźnie. W roku 1944 wydarzył się jeden z najgorszych nalotów bombowych na Sofię. Ale kiedy ktoś opowiada o latach 40., ludzie myślą, że jest dinozaurem (śmiech). Resztę pamiętam, jakby to był film, zwłaszcza po śmierci ojca, którą bardzo przeżywałem.

Jak w tamtym czasie wyglądała pana rodzina, carski dwór? Jak na rodzinę patrzyli zwykli ludzie?

Myślę, że mój ojciec był niesamowicie popularny. Razem z siostrą byliśmy wtedy dziećmi, a obecność dzieci przy ojcu zawsze ociepla wizerunek i sprawia, że władca wydaje się być bliżej ludzi. Patrząc od strony politycznej, to już inna historia. Ale w gruncie rzeczy rodzina cieszyła się popularnością.

Jak bliski był związek między narodem, a dynastią panującą w tej przedsowieckiej Bułgarii?

Ojciec był znany, ale mógł wtopić się w tłum. Spotykał wiele osób, ale to były inne czasy – nie można było zrobić sobie zdjęcia z monarchą, a dostęp do informacji nie był powszechny. Czasami ktoś, przyglądając się z bliska, rozpoznawał, że to król. Ale on zachowywał się bardzo swobodnie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12190

Wydanie: 12190

Zamów abonament