Nie będzie negocjacji o końcu poszerzenia NATO
Ocenimy, czy dodatkowe siły USA w Polsce pozostaną na stałe – mówi Julianne Smith, ambasador USA przy NATO.
W czwartek wieczorem Rosjanie przedstawili odpowiedź na stanowisko Stanów Zjednoczonych odnośnie kryzysu ukraińskiego. Ostrzegają, że "podejmą kroki techniczno-wojskowe" jeśli ich warunki nie zostaną spełnione, w szczególności odnośnie gwarancji, że Ukraina nie przystąpi do NATO i wycofania sił alianckich z flanki wschodniej Sojuszu ale także nowej architektury bezpieczeństwa w Europie. Czy Ameryka widzi tu jakiś margines manewru, przestrzeń do negocjacji?
Julianne Smith: Mam nadzieję, że prezydent Putin zdecyduje się na deeskalację, drogę dyplomatyczną. W NATO pozostajemy otwarcie na dialog. Jasno powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi usiąść i rozmawiać o niektórych z tych kwestii, ale nie wszystkich. Możemy więc pochylić się nad kontrolą zbrojeń, ograniczeniem ryzyka wybuchu konfliktu, środkami zapewniającymi przejrzystość. Wszystko to jednak na zasadach wzajemności. Ale nie będziemy rzecz jasna rozmawiali z Rosją o tym, czy utrzymać zasadę otwartych drzwi NATO dla nowych członków. Kiedy miesiąc temu mieliśmy posiedzenie Rady Rosja-NATO, przedstawiciele wszystkich 30 sojuszników bardzo jasno oświadczyli, że jest to temat, który nie będzie przedmiotem negocjacji z Moskwą. Ale raz jeszcze: pozostajemy otwarci na dialogu i liczymy, że Rosja dokona prawidłowego wyboru. Wydaje się, że jest możliwe skoro w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta