Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak uciekaliśmy od rosyjskiego gazu

07 maja 2022 | Plus Minus | Piotr Zaremba
To rząd Jarosława Kaczyńskiego rozpoczął w 2006 r. budowę Gazoportu i to on nadał mu imię zmarłego brata. Trudno jednak powiedzieć, żeby PO też go nie budowała przez osiem lat swoich rządów.  Na zdjęciu Jarosław Kaczyński z siostrzenicą, Martą Kaczyńską, podczas uroczystości w Świnoujściu, 18 czerwca 2016 r.
źródło: EAST NEWS
To rząd Jarosława Kaczyńskiego rozpoczął w 2006 r. budowę Gazoportu i to on nadał mu imię zmarłego brata. Trudno jednak powiedzieć, żeby PO też go nie budowała przez osiem lat swoich rządów. Na zdjęciu Jarosław Kaczyński z siostrzenicą, Martą Kaczyńską, podczas uroczystości w Świnoujściu, 18 czerwca 2016 r.

Gazoport w Świnoujściu to wspólne dziedzictwo tradycji solidarnościowej. To rząd Buzka wymyślił w latach 90. gazociąg z Norwegii do Polski, a późniejsi politycy zarówno PiS, jak i PO, podkreślali znaczenie dywersyfikacji dostaw energii. To ich różniło od lewicy postkomunistycznej, bo sukces wyborczy SLD z 2001 r. zamknął ten temat na lata.

Prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu trzeciomajowym już tradycyjnie komplementował zarówno blok rządowy, jak i opozycję za jedność w obliczu wojny w Ukrainie. W telewizji Polsat odpowiedział mu kurtuazyjnie wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. Gdyby ktoś czerpał wiedzę o polskim życiu politycznym z tych dwóch kawałków, byłby zbudowany.

Skąd się wziął Gazoport

Ale przecież jest inaczej. Dobrym przykładem była sejmowa debata po tym, jak rząd podał informację o wyłączeniu Polsce przez Gazprom dostaw gazu płynącego przez rurociąg jamalski. Opozycja atakowała rządzących bez pardonu: za brak transformacji energetycznej naszej gospodarki i za brak solidarności z innymi państwami.

Dekarbonizacja to wielka rewolucja niosąca ze sobą najróżniejsze skutki społeczne i ekonomiczne, ale zdaje się być czymś nieuchronnym. Przed wojną większość elit europejskich się na nią zgodziła, aczkolwiek teraz nastąpiło zawahanie. Można by odpowiedzieć na zarzuty opozycji, że PiS owszem ma w stosunku do innych krajów europejskich duże zaległości w tym procesie, tyle że do roku 2015 miały je również rządy PO–PSL. Tu powinno nastąpić swoiste uznanie wspólnych grzechów, a mamy rytualne przerzucanie się winami.

W tej debacie, jak również w bijatykach polityków i komentatorów na Twitterze, pojawiły się inne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12260

Wydanie: 12260

Zamów abonament