Prawica nieodporna na raszyzm? To absurd
Teza o immanentnym związku między prawicą europejską czy amerykańską i Putinem jest absurdem. Polska prawica zdaje się być na to szczególnie odporna. Zarazem po tej stronie mamy ostatnio coraz wyraźniejszą ofensywę wygodnego dla Rosji „realizmu".
Stawianie równania między prawicowością, konserwatyzmem i prawicowym antyglobalizmem to konik liberalno-lewicowych elit. Nie ma tygodnia, aby w Polsce nie pisały o tym „Gazeta Wyborcza" czy „Newsweek". Przy tym nie ograniczają się do tropienia niewątpliwych organizacyjnych czy dyplomatycznych powiązań między wieloma eurosceptycznymi partiami i środowiskami a Kremlem. Próbują dowodzić, że te związki oparte są na solidnych ideowych pokrewieństwach.
Ostatnio ta teza stała się orężem nie tylko w rękach oczywistych antagonistów jakkolwiek pojmowanego konserwatyzmu. Wraca do tego tematu z upodobaniem, także na łamach „Plusa Minusa", katolicki publicysta Tomasz P. Terlikowski. Najwyraźniej postawił sobie za cel swoistą reedukację polskiej prawicy, wysuwając pod jej adresem wiele istotnych żądań, choćby rezygnacji z ochrony własnych granic przed napływem niepożądanych grup etnicznych i religijnych czy przecięcia swoistego sojuszu między prawicowym tronem i katolickim ołtarzem.
Szukanie putinowskiej prawicy
Ta kampania zaczęła się jeszcze przed wojną rosyjsko-ukraińską. Ale wojna dostarczyła nowej amunicji. Terlikowski, choć ostrożniej od autorów mediów liberalnych i lewicowych, zaczął dowodzić, że wiele zachodnich środowisk prawicowych dotkniętych jest grzechem „raszyzmu". Ma on polegać na kulcie silnego państwa broniącego resztek tradycji i na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta