Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trudne dni dla małego biznesu

19 maja 2022 | Ekonomia i rynek | Paweł Rochowicz
Sklepy z pamiątkami nie dają się wojnie. Świetnie sprzedają się gadżety z motywami wojenno-patriotycznymi. Na zdjęciu witryna sklepu we Lwowie z kubkami nawiązującymi do słynnej frazy
autor zdjęcia: Paweł Rochowicz
źródło: Rzeczpospolita
Sklepy z pamiątkami nie dają się wojnie. Świetnie sprzedają się gadżety z motywami wojenno-patriotycznymi. Na zdjęciu witryna sklepu we Lwowie z kubkami nawiązującymi do słynnej frazy

Wojna jest bolesnym doświadczeniem dla małych i średnich firm. Połowa przestała działać, reszta potrzebuje wsparcia.

– Jest pan dziś ósmym… no, może dziewiątym klientem – liczy Oleg, właściciel drink-baru w centrum Kijowa. Dochodzi godzina 16 i wkrótce trzeba będzie bar zamknąć. Bo obowiązuje częściowa prohibicja i od godz. 4 po południu alkoholu już nie można sprzedawać. Oleg przyznaje, że biznes kręci mu się bardzo słabo, bo przy dziewięciu klientach na cały dzień trudno utrzymać interes. A przecież lokal mieści się w podwórzu tuż przy Chreszczatyku, głównej ulicy miasta.

– Może w czasie wojny ludzie oszczędzają na alkoholu? – pytam. Oleg kręci głową. – Po prostu ludzi w mieście nie ma – odpowiada. Bo gdy w pobliżu Kijowa były wojska rosyjskie, z trzymilionowej metropolii wyjechało milion, może półtora miliona mieszkańców. Do dziś wielu z nich nie wróciło, a turystów wcale nie ma, więc klienteli wciąż jest mało. – Właściciel domu darował mi czynsz, gdy było oblężenie, ale teraz będę musiał jakoś na ten czynsz zarobić albo zamknąć interes – smętnie mówi Oleg.

Dziewięciu klientów dziennie to rzeczywiście mało jak na bar w centrum miasta. Ale dziewięciu–dziesięciu pacjentów dziennie dla stomatologa to norma. Tylu właśnie miewał Ibrahim, 35-latek, z pochodzenia Azer, urodzony w Kijowie i tu prowadzący gabinet dentystyczny. – Teraz przychodzi może dwóch–trzech dziennie – przyznaje. Jego diagnoza: jest tak po części dlatego, że miasto się wyludniło, po części...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12270

Wydanie: 12270

Spis treści

Komunikaty

Zamów abonament