Za Rangersami na koniec świata
Nawet 100 tysięcy kibiców z Glasgow miało przyjechać do Sewilli na środowy finał Ligi Europy, by dopingować Rangersów w meczu z Eintrachtem Frankfurt.
Siedzenie na kanapie nie jest w ich stylu. W czasach, gdy futbol zamienił się w telewizyjny spektakl, a mecze ulubionej drużyny – dzięki rosnącej liczbie platform satelitarnych i streamingowych – są na wyciągnięcie pilota, oni wolą podróżować za swoimi piłkarzami.
To już szkocka tradycja. W 2008 roku do Manchesteru, gdzie odbywał się finał Pucharu UEFA, pojechało 200 tys. fanów Rangers. Do dziś tamten wyjazd kibiców uznawany jest za światowy rekord.
Mają sympatyków nie tylko w Szkocji (nie brakuje ich także w Polsce). Kiedy grają Old Firm Derby z Celtikiem, z Belfastu i Dublina płyną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta