Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska widziana przez filtry

04 czerwca 2022 | Plus Minus | Bartosz Brzyski
Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
Mirosław Owczarek

Reportaże zalewają rynek. Ale wraz z wysypem nowych tytułów rozgorzała znów dyskusja, czy ten gatunek powinien pokazywać rzeczywistość, czy może niezbędna jest mu doza literackiej fikcji? I czy nie jest to aby świat wykluczonych opisywany przez tych uprzywilejowanych.

Kiedy wprowadzaliśmy się z żoną do nowohuckiego mieszkania, niewiele w nim było. Rodzina zmarłego inżyniera zdążyła uporządkować większość rzeczy, została jedynie część mebli i resztka wystroju, która zdobiła mieszkanie pamiętające jeszcze poprzedni wiek. Zbudowane na początku lat 50. mieszkanie wyglądało tak, jak wiele podobnych urządzanych w latach PRL-u. Meblościanki, pawlacze, a w gablotach pozostałości ozdobnych porcelanowych filiżanek. W centralnym miejscu kuchni wisiały zaś dwa zdobione kwiatowymi motywami talerze – zielono-brązowy z Włocławka i niebieski z Bolesławca. W szafkach stały jeszcze półmiski z Wałbrzycha. Wszystko to, co przewija się w ostatnich reportażach Piotra Witwickiego „Znikająca Polska” oraz „Nie ma i nie będzie” Magdaleny Okraski jako namacalne dowody upadku polskiego przemysłu, a co za tym idzie całych miast w cyklu ustrojowej i gospodarczej transformacji, w moim nowym mieszkaniu wyeksponowane było na pierwszym planie. Dokładnie tak, jak w dziesiątkach innych domów, które było mi dane w swoim życiu oglądać, pełne PRL-owskich przedmiotów codziennego użytku, które w rękach reportażystów stanowią początek drogi do wspomnień emerytowanych robotników.

Powszechnie uważa się, że wystarczy poczekać wystarczająco długo, aby opatrzone już wzory...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12284

Wydanie: 12284

Zamów abonament