Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Schron przeciwczasowy nie uratuje prawicy

04 czerwca 2022 | Plus Minus | Tomasz Terlikowski

Wojna, zmiana etnicznej struktury państwa oraz galopująca sekularyzacja stawiają przed konserwatywną prawicą i Kościołem istotne kwestie dotyczące ich tożsamości. W tym pytanie o to, czy i na ile są skażone raszyzmem.

Nic się nie stało, konserwatyści, nic się nie stało” – parafraza kibicowskiej przyśpiewki, którą słyszę za każdym razem, gdy Polska przegra jakiś mecz futbolowy, przyszła mi do głowy, gdy czytałem polemikę Piotra Zaremby z tymi konserwatywnymi publicystami czy liderami opinii, którzy dostrzegają skażenie prawicy raszyzmem lub przynajmniej zagrożenie takim skażeniem („Konserwatyzm zaszantażowany”, „Plus Minus”, 14–15 maja 2022).

Zagrożenie, zdaniem Zaremby, nie istnieje, a ściślej nie dotyczy „prawie całej prawicy”. I co do tego zgoda. To zagrożenie dotyka tylko jej części, a nie całości, co w niczym nie zmienia faktu, że jest realne.

Zaremba w swoim tekście przytacza zresztą liczne dowody na to, że tak jest. Konfederacja, i nie mówię tylko o kabaretowym nieco Januszu Korwin-Mikkem czy przerysowanym Grzegorzu Braunie, ale także o bardziej zniuansowanym Krzysztofie Bosaku, gra emocjami podrzucanymi przez putinowską propagandę; cytowany przez samego Zarembę naczelny tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki także wskazuje jako głównego wroga Unię, a nie raszystowską Rosję, a wspomniany mimochodem prof. Adam Wielomski nie wycofał się z tezy o Putinie jako „katechonie”.

Uważne przyjrzenie się zachodniej scenie konserwatywnej, również tej, z której do niedawna nasza mniejsza scenka „kserowała” liczne rozwiązania,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12284

Wydanie: 12284

Zamów abonament