Mistyka na trzeźwo
Przyłapali mnie państwo na degustowaniu dziwacznych win, które zresztą winami nie są. Bo można się bawić bez alkoholu, ale po co?
Mądrość ludowa głosi, że wino bezalkoholowe to nic innego jak sok z winogron. Otóż nie, to nie tak jak państwo myślą, ale po kolei. Rzadko zdarza się, że konserwatywni strażnicy świętego ognia i postępowa Komisja Europejska są w czymś zgodni, a tu proszę, dla jednych i drugich wino bezalkoholowe nie istnieje. Jak to nie istnieje? Ano biurokraci w swym pędzie do standaryzacji wszystkiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta