Sztuczna inteligencja na polu i w sadzie

autor zdjęcia: mat. pras.

źródło: Rzeczpospolita

Przyszłością rolnictwa są systemy precyzyjnego monitoringu i sygnalizacji infekcji chorobowych oraz szkodników

Zapotrzebowanie na żywność rośnie, a zasoby, którymi dysponują ludzie – nie. Sytuację drastycznie pogarszają takie wydarzenia, jak niszcząca plony i zasiewy wojna w Ukrainie. Musimy więc lepiej wykorzystywać potencjał, którym już dysponujemy, by uzyskać wysokie zbiory o lepszej jakości, nie zwiększając szkodliwego nasycenia środkami chemicznymi.

Jak? Jedną z odpowiedzi jest sztuczna inteligencja.

Zgodnie z prognozami zapotrzebowanie na żywność wzrośnie do 2050 r. aż o 70 proc. By sprostać temu wyzwaniu, rolnictwo powinno stać się jeszcze bardziej wydajne i wyposażone w nowoczesne rozwiązania, które jednocześnie nie naruszają wymagań klimatycznych. Dlatego już teraz wykorzystuje się różne narzędzia tzw. rolnictwa precyzyjnego, jak czujniki naziemne, drony i obserwacje satelitarne. Wszystko po to, by zwiększać wydajność upraw.

Nasiona na platformie

Z pomocą rolnikom ruszyli naukowcy, międzynarodowe instytucje badawcze i biznes. Jedną z inicjatyw jest np. projekt SeedOPT pod auspicjami Unii Europejskiej. W jego ramach stworzono internetową platformę, która umożliwia rolnikom wybór nasion najbardziej odpowiednich odmian roślin dzięki danym, które są stale dostarczane i uaktualniane przez producentów nasion. – Należy do nich ogromna liczba właściwości odzwierciedlających genetyczny potencjał danej odmiany w...