Największy kryzys od pokoleń
Zacznie się jesienią – mówi Nouriel Roubini, który przewidział zapaść 2010 r. – i zepchnie Ukrainę na dalszy plan.
Nie jest tu mowa o zwykłej zapaści, ale o prawdziwym armagedonie. Mieszance tego, co świat przeżył w 1973 r. z powodu gwałtownego wzrostu cen energii i kryzysu finansowego sprzed 12 lat.
W artykule opublikowanym na stronie Project Syndicate słynny amerykański ekonomista tłumaczy swój wywód w sześciu punktach. Po pierwsze okazało się, że rekordowa inflacja nie jest przejściowym, tylko trwałym zjawiskiem, po wtóre główna przyczyna szybkiego wzrostu cen nie leży głównie w wadliwej polityce monetarnej banków centralnych i władz państwowych po obu stronach Atlantyku, ale w czynnikach zewnętrznych: zwyżce cen energii po wybuchu wojny na Ukrainie, zerwaniu powiązań produkcyjnych z powodu pandemii, bezwzględnej polityce walki z covidem, która ma dać Xî niepodzielną władzę.
Punkt trzeci to konstatacja, że Rezerwa Federalna, EBC czy Bank Anglii spodziewają się gwałtownego, a nie łagodnego spowolnienia. Z tego wynika pytanie czwarte: czy wystarczy im determinacji, aby na tyle radykalnie podnieść stopy procentowe, że w końcu uda się zbić drożyznę. Tu Roubini nie ma jasnej odpowiedzi. Ale jego zdaniem (to punkt piąty) różnica obu scenariuszy, jednorazowe załamanie czy stagflacja i tak skończy się bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta