INFLACJA, wielkimi literami
Będziemy mieć w kampanii naprzeciwko siebie dwa populizmy. Kaleczące umysł ludzi inteligentnych, ale chętnie słuchane przez masy.
To już chyba ten czas, kiedy dwóm głównym antagonistom polskiej polityki zdążył ktoś to słowo wypisać w ten sposób na sufitach w sypialni. W istocie nie powinno dać im zasnąć, tak jak nie daje zasnąć milionom ich rodaków. 15 proc. inflacji rok do roku to rekord. A możliwe, że nie ostateczny, bo wielu ekonomistów prorokuje kolejne. Nie ma zresztą znaczenia, czy wymiar społecznego dramatu ludzi niezamożnych, czyli większości Polaków, sięgnie kolejnych cyfr. I tak ceny wciąż rosną, a siła nabywcza zarabianych pieniędzy maleje.
Brednie, że kompensują ją podwyżki płac, brzmią jak szyderstwo; owszem, części pracowników, np. sfery budżetowej, płace się podnosi, zdarza się to także w części firm, gdzie są mocne związki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta