Ten spór obniża pozycję Polski
Próbę usunięcia swoistego pata w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów należy ocenić pozytywnie, niezależnie od losów politycznego sporu o uruchomienie KPO.
We wtorek 9 sierpnia br. w Sądzie Najwyższym odbyło się losowanie 33 sędziów tego sądu, spośród których prezydent RP wskaże 11 sędziów mających przez pięć lat orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Realizacja tego etapu kształtowania nowej izby SN spotkała się z dwojakiego rodzaju krytyką. Pierwsza sprowadzała się do wyśmiewania idei losowania. Brylowali tu politycy, podnoszący hasła typu: „Totolotek z większą nowoczesnością”, „SN obdarty z powagi”, „Sprowadzony do roli maszyny losującej” itd. Druga płynęła z ust niektórych (tzw. starych) sędziów Sądu Najwyższego, wskazujących, że losowanie i późniejsze wyznaczenie składu nowej izby przez prezydenta miało być jakoby sprzeczne ze standardem „sądu ustanowionego ustawą”, pozostawia bowiem „władzy wykonawczej w osobie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dyskrecjonalną i niczym nieograniczoną władzę, według nieokreślonych w ustawodawstwie kryteriów, decydowania o składzie sądu dyscyplinarnego”. Dodatkowo podnosili oni zarzut niewykluczenia z losowania tzw. nowych sędziów SN, do których mam zaszczyt należeć.
Taki pomysł już był
Powyższa krytyka wymaga kilku słów komentarza. Po pierwsze, rozwiązanie, które zostało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta