Gdyby ryby mogły mówić
Dochodzenie odszkodowań od państwa polskiego za spowodowanie katastrofy ekologicznej na Odrze może okazać się bardzo trudne. Oszacowanie strat dla naszej gospodarki jest jeszcze trudniejsze.
Przy tej skali szkód niebywałe jest to, że po prawie trzech tygodniach nie brak poszlak wskazujących sprawcę czy sprawców! Tymczasem bez wskazania truciciela nie można określić odpowiedzialności. Jedynym punktem zaczepienia dla potencjalnych roszczeń są tylko opieszałe działania rządu i służb mu podległych.
Nie wiadomo, czy mamy do czynienia wyłącznie z niekompetencją, czy rozmywaniem odpowiedzialności, a nawet zacieraniem śladów. Im dłużej trwa wyjaśnianie, tym mniejsze szanse, że dowiemy się prawdy. Wszystko wskazuje na to, że dla poszkodowanych efekt dochodzenia będzie bez znaczenia, gdy okaże się, że nie było obowiązku dostosowania wielkości zrzutu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta