Nie tak łatwo udowodnić winę
DNA podejrzanego na broni palnej i krew ofiary na ubraniu nie wystarczyły.
Kilku mężczyzn ustala spotkanie na dziedzińcu szkoły z osobą, która ma zapłacić dług. Dwóch mężczyzn ma na sobie kamizelki kuloodporne. W porachunku „dłużnik” zostaje najpierw pobity, a potem postrzelony w nogi i w biodro. Policja zatrzymuje sześciu mężczyzn i chociaż ofiara odmawia zeznań, grupa śledcza jest przekonana, że dowody wystarczą, by podejrzanych skazać za usiłowanie zabójstwa. Dwóch z mężczyzn miało bowiem krew ofiary na swoim ubraniu. Na kolbie rewolweru zabezpieczono także DNA jednego z podejrzanych, a na rękawiczce znajdowały się ślady tej samej amunicji, której użyto przy strzelaniu.
Mimo tych dowodów nie udało się wskazać sprawcy. Sąd uznał, że przebieg wydarzeń był chaotyczny i nie można ustalić, kto co robił. Bycie na miejscu zbrodni nie świadczy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta