Niemcy: oby nie było powtórki z Rosji
Piłkarze Hansiego Flicka w Katarze nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Głośniej niż o ich grze jest o protestach i bojkotach, a niemieccy kibice nie oglądają meczów nawet w telewizji.
Przyjechali do Kataru zwalczyć traumę sprzed czterech lat, a mogą popaść w jeszcze większą depresję.
Wydawało się, że gorzej niż na mundialu w Rosji, gdzie pierwszy raz nie wyszli z grupy, być nie może. Nadzieję miała wlać roszada na trenerskim stanowisku. Utytułowanego, ale wypalonego Joachima Loewa zastąpił Hansi Flick – ojciec ostatnich sukcesów Bayernu Monachium. Zmienił się selekcjoner, ale problemy nie zniknęły.
Niemcy mogli pakować walizki już po dwóch meczach, gdyby pomocnej dłoni nie wyciągnęła Kostaryka, która pokonała niespodziewanie Japonię. W tej sytuacji nawet przegrana z Hiszpanią nie eliminowała drużyny Flicka. Skończyło się remisem 1:1.
Przed porażką uratował Niemców nie żaden z wielu gwiazdorów Bayernu (w wyjściowym składzie było ich sześciu), lecz Niclas Fuellkrug – 29-letni napastnik Werderu Brema, który jeszcze pół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta