Przeprosiny nie mogą rujnować
Prawo pozwala zasądzać przeprosiny kosztujące może nawet dorobek życia pozwanego, choć ostra ocena czy pomówienie w polityce nie należą do najcięższych wykroczeń.
Większość z nich nie trafia zresztą do sądów – bo po co przeprosiny po latach, po wyborach i mordęga długiego procesu. Jeśli już proces ma być, co czasem jest konieczne, a reakcja sądowa ma mieć sens, to powinna być szybka i rozsądna, i na kieszeń pozwanego.
Kilka miesięcy temu w tym miejscu wyraziłem sceptycyzm wobec tej sądowej drogi naprawiania krzywdy wyrządzonej słowem na przykładzie procesu ponad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta