Nie ustąpi, bo nie
Prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa ogłosił, że nie złoży rezygnacji, a zamiast tego zakwestionuje raport parlamentarny sugerujący, że mógł nielegalnie ukryć przestępstwo na swej prywatnej farmie.
Raport, sporządzony przez dwóch byłych sędziów i jednego prawnika, oskarża prezydenta kraju o złamanie przysięgi poprzez zatajenie, skąd w sofie na jego farmie znalazło się 580 mln dol. Zrodziło to podejrzenia prania pieniędzy.
Ramaphosa zaprzeczył zarzutom i twierdzi, że fundusze były zapłatą za 20 bawołów od sudańskiego biznesmena. Prezydent twierdził, że zgłosił kradzież.