Polak potrafi

autor zdjęcia: Kazuhiro NOGI/AFP

źródło: Rzeczpospolita

Adrian Meronk był w golfie jedynym reprezentantem Polski na olimpijskim polu w Tokio

Przypadek Adriana Meronka, już dwukrotnego mistrza prestiżowych golfowych turniejów, to dowód, że Polacy mają talent nawet do takich sportów, których w zasadzie nie znają. Bliższe poznanie może jednak wkrótce nastąpić, właśnie za sprawą 30-latka z Wrocławia.

Bilans na początek 2023 roku, pięć miesięcy przed trzydziestką, po ponad sześciu latach profesjonalnego uprawiania golfa, Meronk ma następujący: dwa zwycięstwa w lidze DP World Tour, jedno w Challenge Tour, 48. miejsce w rankingu światowym (OWGR – Official World Golf Ranking), drugie miejsce w bieżącym rankingu DP World Tour, 77 turniejów za sobą, wśród nich dwa wielkoszlemowe: US Open i brytyjski The Open. Także start olimpijski w Tokio. W zarobkach nieźle: prawie 3,3 mln euro (brutto) zdobyte jako premie na polach, do tego mieszkanie w Dubaju, walijski trener, szkocki caddie (to ten, co nosi kije), irlandzka menedżerka, angielski psycholog i polska trenerka przygotowania motorycznego.

Przyszłość rysuje się raczej różowo. Jeśli, odpukać, zdrowie pozwoli, to w 2023 roku może zagrać we wszystkich turniejach golfowego Wielkiego Szlema oraz, na co jest poważna szansa, w Pucharze Rydera, czyli fascynującym golfowy świat meczu reprezentacji Europy przeciwko Stanom Zjednoczonym. Niemal na pewno pojawi się też w turniejach największej ligi golfowej świata – amerykańskiej PGA Tour.

Brzmi to wciąż trochę nierealnie, bo wspomniane sukcesy dotyczą przedstawiciela kraju, który z golfem wiele wspólnego do początku lat 90. ubiegłego wieku nie miał, chociaż przedwojenne kroniki pokazywały, że tu i ówdzie...