Nie widzę możliwości sfałszowania wyborów
Wszystkie wybory po 1989 r. można uznać za uczciwe, choć nie każda kampania wyborcza cechowała się równością wszystkich uczestników. Rozmowa z wojciechem hermelińskim, przewodniczącym PKW w latach 2014–2019, sędzią TK w stanie spoczynku
Czy tegoroczne wybory parlamentarne mogą być sfałszowane? Politycy niezależnie od opcji często twierdzą, że się tego boją. A z sondaży wynika, że 47 proc. Polaków obawia się, iż jesienne głosowanie może być wypaczone. Czy takie podejrzenia mają jakiekolwiek podstawy?
Przy obecnym stanie prawnym nie ma możliwości fałszowania wyborów na dużą skalę. Zawsze tak było, jest i będzie, że gdzieś, ktoś dorzuci kilka głosów do urny albo sprzeda głos za butelkę wódki. Takie historie znane są z komisji obwodowych. Ale to nie ma wpływu na wynik wyborów w skali kraju. Jeżeli każda partia ma swoich przedstawicieli w komisji, to wszyscy patrzą sobie na ręce i jakiekolwiek fałszerstwa na wielką skalę są niemożliwe.
To skąd się biorą głosy, chociażby przy najnowszej zmianie kodeksu wyborczego projektowanej przez PiS, że ta partia ma ochotę coś dzięki temu zafałszować?
Może stąd, że zmiany są wprowadzane w ostatniej chwili, a ich charakter sugeruje, że mogą być w interesie obozu rządzącego.
PiS twierdzi, że chce dodatkowych komisji wyborczych, dowożenia ludzi starszych i niepełnosprawnych do lokali wyborczych, żeby poprawić statystykę udziału w wyborach, bo wyższa frekwencja sprzyja demokracji.
Przejrzałem całość tego projektu i dochodzę do wniosku, że ta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta