Przegrana gra o powszechność
Jedynym dopuszczalnym i w ogóle możliwym w Kościele kryterium jego „globalności” jest liturgia.
Pani Krysiu, pani posprząta to biurko. Papiery? Pod blat proszę. Długopisy i ołówki do przegródek. A krzyż? Kurczę, nie wiem, w sumie nigdy tu nie stał. To już proszę coś wymyślić. Nie jest duży, nie powinno być problemu”. Taki mniej więcej lub dość podobny dialog musiał się odbyć kilka dni temu w czeskiej Pradze, gdzie miały miejsce obrady „etapu kontynentalnego” synodu o synodalności. Zgromadzeni na nim biskupi zamiast przy ołtarzu w kościele postanowili odprawić mszę przy konferencyjnym stole, w hotelu. „Codzienne przewożenie uczestników do kościołów byłoby dużym utrudnieniem i zajmowałoby za dużo czasu. Nie mówiąc już o tym, że temperatura w kościołach była tak niska, że można było się łatwo rozchorować. Zaważyły więc względy praktyczne” – stwierdził jeden...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta