bo ja się nie złamię
Zygmunt Hübner, słynny reżyser i aktor, to przykład idealnego dyrektora. Wprowadził na sceny m.in. Zbigniewa Cybulskiego i Andrzeja Wajdę. Był też artystą niezależnym wobec nacisków władzy.
To Zygmunt Hübner (1930–1989) w roli dyrektora zbudował fundamenty potęgi Starego Teatru w Krakowie i Powszechnego w Warszawie. Znakomita biografia pióra Grzegorza Kozaka przypomina artystę, który zawsze starał się zachowywać niezależność wobec władców PRL, pokazując w słynnym „Locie nad kukułczym gniazdem”, że kontrola nad społeczeństwem przypomina praktyki z toksycznego psychiatryka.
Czym jest godność, ale też zdrowy rozsądek, który każe liderowi dbać o ludzi, pokazał w kreacji majora Sucharskiego w „Westerplatte” Stanisława Różewicza. Hübner nie doczekał wolnej Polski. Teraz, kiedy rząd i samorządy z powodów ideologicznych wywierają presję administracyjną, finansową na dyrektorach i artystach, próbując ograniczyć wolność słowa i wypowiedzi, przypomnienie wartości, jakim hołdował Hübner, jest szczególnie ważne. Autorytet środowiska tak pisał w książce „Polityka i teatr”: „Elita intelektualna w każdych warunkach ustrojowych, aby zachować swoją tożsamość, musi wykazać niezależność od polityki sfer rządzących”.
Teatralna psychodrama
Program Powszechnego wyłożył klarownie. Zakładał granie repertuaru współczesnego „na temat podstawowych problemów moralnych, społecznych i politycznych, jakie nurtują nasz kraj”. O autorytecie dyrektora świadczy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta