Młodzież, k... mamy super
Słowo to bardzo mało, nie wierzę w jego sprawczość. Ani słowa, ani nawet poglądy nie świadczą rzetelnie o ludziach. To było widać po 24 lutego, kiedy trzeba było pomóc Ukraińcom. Ludzie, których nigdy bym o to nie podejrzewał, że się rzucą do tego, regularnie jeździli na granicę. Rozmowa z Legendarnym Afrojaxem, frontmanem Afro Kolektywu
Macie żal do komercyjnych stacji radiowych, że was nie grają?
Przeciwnie, jesteśmy im wdzięczni, że grały nas dekadę temu, bo przenigdy na to nie liczyliśmy. Trochę inne kroki byśmy podejmowali, gdybyśmy chcieli szerzej zaistnieć. Wtedy trzeba iść na kompromisy, a tego nie pojęliśmy nigdy. Po prostu podświadomie nadal jesteśmy głupimi gnojkami z piwnicy, którym się wydaje, że jeśli nie będziemy stosować się do zasad, jakimi rządzi się branża muzyczna, to będziemy od tej branży lepsi, mądrzejsi i jeszcze świetnie na tym wyjdziemy.
To jakie masz oczekiwania wobec najnowszego albumu Afro Kolektywu i jego odbioru?
Będzie mi miło, jeśli nie będzie uznany za krok wstecz. Znaczy, to jest krok wstecz, bo pierwszy raz nie wynajdujemy się na nowo, ta płyta jest podsumowaniem. Takim albumem, który zawsze był gdzieś w nas, na który było nas stać, ale nigdy go nie zrobiliśmy. Bo kiedyś chcieliśmy za wszelką cenę zwiedzać, zaliczyć jak najwięcej stylistycznych przystanków na swojej drodze. A teraz chcieliśmy te wszystkie przystanki odwiedzić raz jeszcze, zebrać z nich pety i zrobić potężnego, doskonałego, pysznego skręta. No i jeżeli uznacie, że przejażdżka się udała, że trochę późno, ale dojrzeliśmy, że to świetne zamknięcie dyskografii, to będę szczęśliwy.
Jeśli ten album zostanie dobrze odebrany,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta