Takie Tango
W stołecznym Polskim znów oglądamy arcydzieło Mrożka. Aktorzy w poczuciu bezradności nienaturalnie wykrzykują kwestie. Czy to ma być ta groteska?
Teatr Polski w Warszawie, decydując się na inscenizację „Tanga” Sławomira Mrożka, musiał zdawać sobie sprawę, że tym samym staje w szranki z genialną realizacją Jerzego Jarockiego. Ciągle pozostającą w pamięci, choć od telewizyjnej premiery minęło już ponad dziesięć lat. Premiera w Polskim okazała się, niestety, porażką i tym trudniej to pojąć, gdy inscenizatorem jest wybitny reżyser średniego pokolenia Wawrzyniec Kostrzewski.
„Tango” jako dramat o kryzysie, upadku wartości, odwiecznej walce pokoleń, kondycji polskiego inteligenta, rozrachunku z romantyzmem (tragiczna niemożność zbawienia świata) odczytywany był także jako ostrzeżenie, że tam, gdzie nie ma żadnych wartości, pojawi się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta