Wrak na dnie morza hipotez
Katastrofy składają się z dwóch tragedii – pierwsza dotyczy samego wypadku, druga to niepewność w ustaleniach, co tak naprawdę się wydarzyło.
Do kin po 25 latach wrócił jeden z najlepszych filmów katastroficznych i melodramatów w historii kina. „Titanic”, czyli wspaniale zekranizowane nieszczęście, opowieść o tym, jak w 1912 r. w ciągu godziny poszedł na dno statek „niezatapialny”, a wraz z nim 1517 pasażerów i członków załogi. Film Jamesa Camerona mimo ćwierci wieku na karku nadal imponuje, tym bardziej oglądany na wielkim ekranie. Ale kto miałby ochotę na opowieść o tragedii morskiej mniej odległej w czasie i przestrzeni, może śmiało sięgnąć po siedmioodcinkowy dokument na platformie HBO Max lub Playerze – „Estonia – katastrofa na morzu”.
To sprawa dziś nieco zapomniana, może dlatego, że wydarzyła się w 1994 r., kiedy to w Europie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta