Drewno omija sankcje
Zakaz handlu produktami drzewnymi miał być szczególnie dotkliwy dla reżimu Łukaszenki. Mimo to wciąż wyłapywane są one podczas kontroli w Polsce.
2 marca ubiegłego roku Rada Unii Europejskiej przyjęła pakiet restrykcji wymierzonych w Białoruś. Powodem była pomoc reżimu w Mińsku dla rosyjskiej armii, atakującej Ukrainę, a wśród towarów, których eksport zablokowano, znalazły się m.in. wyroby tytoniowe, produkty naftowe, nawozy mocznikowe oraz produkty z drewna. Ta ostatnia pozycja musiała najbardziej zaboleć Aleksandra Łukaszenkę. Chodzi o to, że lasy zajmują ok. 39 proc. terytorium Białorusi, w związku z czym jest ona potentatem produkcji drzewnej w Europie.
Eksport takich produktów z Białorusi do Polski nie został jednak całkowicie zastopowany. Tak wynika z odpowiedzi na interwencję posłanki niezrzeszonej Hanny Gill-Piątek.
Wyłapują w kontrolach
O tym, że zdarzają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta