Mają zagrać z głową
Fiorentina, z którą w ćwierćfinale Lech zmierzy się dziś w Poznaniu, od ponad 20 lat nie zdobyła żadnego trofeum. Od lutego nie poniosła jednak porażki.
Florencja to jedno z najpiękniejszych włoskich miast, kolebka renesansu, świetne miejsce do życia – zwłaszcza dla miłośników architektury, sztuki i kuchni.
To także tutaj, w dzielnicy Coverciano, mieści się główny ośrodek treningowy wszystkich piłkarskich reprezentacji Włoch oraz szkoła trenerów. Ale po wielkich futbolowych uniesieniach dzięki miejscowej drużynie pozostało już tylko wspomnienie.
Miliarder na pomoc
Założona w 1926 roku przez szlachcica, członka Narodowej Partii Faszystowskiej Luigiego Ridolfiego, Fiorentina była pierwszym włoskim klubem, który awansował do finału Pucharu Europy (porażka z Realem Madryt w 1957 r.), i pierwszym, który triumfował w europejskich rozgrywkach (Puchar Zdobywców Pucharów w 1961 r.).
Dwukrotnie sięgnęła po scudetto (1956, 1969), ale to na własne oczy widzieli jedynie starsi kibice. Ci młodsi pamiętają głównie złe zarządzanie, chaos i długi, które doprowadziły do upadłości i degradacji klubu do czwartej ligi, wreszcie udział w korupcyjnej aferze Calciopoli.
Mimo wszystkich tych kłopotów Fiorentina potrafiła w kolejnych latach zbliżyć się do podium i nawiązać w Serie A walkę z konkurencją z Mediolanu, Turynu i Rzymu, choć dobre sezony przeplatała fatalnymi, balansując w 2019 roku na granicy spadku (16. miejsce).
Od tego czasu trwa mozolna odbudowa Fiorentiny. To wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta