Student w esbeckiej sieci
Stanisława Pyjasa zabili esbecy lub ktoś działający z ich inspiracji – w prokuratorskich aktach odnajdujemy wskazówki, dlaczego jest to dla śledczych najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń z 1977 r., ale też dlaczego nie udało się jej w wolnej Polsce udowodnić.
7 maja 1977 r. w sieni kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie odnaleziono zwłoki 24-letniego studenta filologii polskiej oraz filozofii UJ Stanisława Pyjasa. Jego śmierć wywołała wstrząs. W Krakowie zachęcano do bojkotu juwenaliów, które jednak się odbyły, a także zorganizowano słynny Czarny Marsz, który przeszedł ulicami miasta nieco ponad tydzień po śmierci studenta.
Kolejne prokuratorskie śledztwa – także te prowadzone już w III RP – nie doprowadziły do ustalenia, czy krakowski student padł ofiarą zabójstwa, ani do wykrycia sprawców tego czynu. Pierwsze dochodzenie wszczęto po znalezieniu zwłok. Prowadziła je Prokuratura Wojewódzka w Krakowie po przejęciu materiałów z jednostki niższego szczebla. Umorzono je. Podobnie jak drugie i trzecie, prowadzone po upadku PRL przez prokuratora Krzysztofa Urbaniaka.
W każdym z nich analizowano przede wszystkim okoliczności, które mogły doprowadzić do śmierci Pyjasa. W postępowaniach prowadzonych po roku 1989 weryfikowano dodatkowo m.in. wątki związane z działaniami agentury Służby Bezpieczeństwa prowadzonymi wokół niego i jego środowiska. Badano również – dzięki nowym zdobyczom kryminalistyki – zabezpieczone na miejscu znalezienia zwłok ślady, a także obrażenia, jakich student doznał przed śmiercią.
Każdy z tych wątków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta