Nadmuchiwanie tuska
Na wykreowaniu lidera PO jako jedynego rywala PiS zależy zarówno strategom partii rządzącej, jak i samemu Donaldowi Tuskowi. Komu wyjdzie to na dobre to inna para kaloszy.
Dopiero co pisałem, że konwencja PiS udekorowana zapowiedzią 800+ to krok tej partii w kierunku zwycięstwa. Jednak zaledwie krok. Nie da się ukryć, że z kolei poprzedni tydzień należał do opozycji. Także z powodu błędów rządzących, którzy nie umieli się tym razem zatrzymać. Ale mecz wciąż się toczy. To dopiero jego pierwsza połowa.
Sąd nad resetem
Uruchomienie leżącej w Sejmie od miesięcy ustawy o komisji badającej rosyjskie wpływy było jakąś receptą na kampanię wyborczą. Polacy obawiają się Rosji. Można było więc liczyć na wykrzesanie emocji wobec tych, którzy wiele lat temu, w zupełnie innych warunkach historycznych, postawili na reset z nią i trwali przy tym koncepcie przez kilka lat. Dla porządku wpadli na to jeszcze przez Barackiem Obamą, który przejął władzę w Stanach Zjednoczonych na początku roku 2009. Premier Donald Tusk pomknął tą drogą co najmniej rok wcześniej. Ludzie z jego otoczenia tłumaczyli wtedy, pamiętam tę atmosferę, że Polacy muszą dowieść Unii Europejskiej, że nie są rusofobami.
Czy nie posunięto się na tym poszukiwaniu nowych dyplomatycznych szlaków zbyt daleko? Posunięto i to nieraz. Zarówno w całkiem z dzisiejszej perspektywy niewiarygodnych prowokacjach intelektualnych, jak wtedy, gdy szef MSZ Radosław Sikorski snuł spekulacje o zaproszeniu Rosji Putina do NATO. Jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta