Kto zadba o artystów po wyborach
Twórcy nie poddali się presji polityków jak na Węgrzech i oczekują opieki, jakiej nie zapewnił im żaden rząd po 1989 r.
Obserwując codzienność kultury, można odnieść wrażenie, że Zjednoczona Prawica powołuje kolejne nowe instytucje, zwłaszcza związane z polityką historyczną, funduje im ogromne budżety, a swoim ludziom nowe etaty. Opozycja ogranicza się do protestówi.
Konferencja w Sejmie zorganizowana przez Małgorzatę Kidawę-Błońską, wicemarszałek Sejmu RP, i Iwonę Śledzińską-Katarasińską, wiceprzewodniczącą Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, była pierwszą taką inicjatywą od dawna. Odbyła się 12 czerwca w Sejmie z udziałem parlamentarzystów KO i ekspertów pod hasłem „Uwolnić kulturę”.
Program „cmentarz +”
– Kultura jest podglebiem demokracji i jeśli ją zaniedbamy, będzie więdła również demokracja – mówiła Izabela Śledzińska-Katarasińska. – Prawda jest taka, że w Sejmie od ośmiu lat nie ma żadnej debaty o sztuce, tylko uwiąd. Będąc w mniejszości – nie możemy nic przegłosować w komisji, a z instytucji dostajemy informacje o tym, jak wraca cenzura i ręczne sterowanie. Dlatego ośmiu posłów KO wybrało się w teren i plon naszych obserwacji chcemy teraz przedstawić.
Senator Barbara Zdrojewska wspomniała, że siłą rzeczy dotychczasowa aktywność senatorów KO wiązała się z sytuacjami kryzysowymi w mediach publicznych.
Poseł Piotr Adamowicz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta