Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gadzia skłonność człowieka

01 lipca 2023 | Plus Minus | Jacek Cieślak
źródło: Rzeczpospolita

Próbuję wskazać narzędzia perswazji, jakimi dysponuje władza o autorytarnych inklinacjach. Piszę o biologicznej, w istocie ewolucyjnej skłonności człowieka do kompromisu. Narzędzia władzy to propaganda, kontrola i reglamentacja. Oraz wóda. Rozmowa z Pawłem Potoroczynem, pisarzem, manedżerem kultury

Ponieważ „A to było tak” jest książką wyrafinowaną, zaproponujmy może czytelnikom trailer jak w serialu – na przynętę, tym bardziej że powieść ma też wątek kryminalny.

Trailer – tak. Spoiler – nie.

W realiach powojennej stolicy, na dworcu Warszawa Główna, krzyżują się ciemne interesy, giną ludzie, handluje się walutą i morfiną. Trzeźwi w Warszawie są tylko cenzorzy. A i oni, prawdę mówiąc, piją – tyle że ze strachu w ukryciu. Do lustra.

Główna to nie geografia. To jest cały świat z własną kulturą, językiem, kodami i zbiorem wartości. Bardziej topos niż adres. W opowieści Główna nie ma nawet lokalizacji. Gdzieś w Warszawie, gdzieś w Śródmieściu. Nic nie jest dokładne, ani przestrzeń, ani czas, wszystko jest „około”. Zabieg literacki, który pozwala autorowi jak w soczewce pokazać miejsce, gdzie po wojnie wszystko się skupiało. Pozwala opowiedzieć całe życie, nie ruszając się z miejsca. To na Główną przyjeżdżają do Warszawy pociągami wszyscy. Z lagrów i z łagrów, ze Wschodu i z Zachodu, repatrianci i weterani, bohaterowie, tchórze, k...y i złodzieje. Młodzi i starzy, niepiśmienni fornale i uczeni. Kobiety, dzieci i sieroty. Wszyscy. Chciałem dociec, co tych ludzi ściągnęło do nieistniejącego miasta, gdzie „morze ruin” nie było poetycką metaforą, ale stwierdzeniem faktograficznym wiernie opisującym rzeczywistość. A dodajmy, że –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12610

Wydanie: 12610

Zamów abonament