Kierunek: nękanie
Wobec tworzącej się w drugiej połowie lat 70. opozycji władze PRL nie zdecydowały się na twarde represje, ale zastosowały inne metody – zwolnienia z pracy, oczernianie przed znajomymi, telefony z groźbami, pobicia... Odpowiadała za to głównie Służba Bezpieczeństwa, ale korzystała nieraz z pomocy innych instytucji.
Główny ciężar walki z rodzącą się w latach 70. opozycją – jak to określano, „elementami antysocjalistycznymi” – spadł oczywiście na barki funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy w jej ramach stosowali szeroki wachlarz metod operacyjnych. Należały do nich również tak zwane działania specjalne, zwłaszcza nękające – od pozornie wyglądających na niewinne listów czy telefonów, aż po porwania czy pobicia. Nie trzeba chyba dodawać, że były to działania pozaprawne, wręcz kryminalne, których śladów – szczególnie w przypadku tych ostatnich – starano się raczej nie zostawiać.
W pionie IV „kościelnym” SB utworzono nawet specjalne komórki do prowadzenia działalności dezintegracyjnej. Nic nie wiadomo, aby funkcjonowały one – przynajmniej na szerszą skalę – w innych pionach, jednak w tych zajmujących się zwalczaniem opozycji prowadzenie tzw. działań nękających było dla funkcjonariuszy wręcz chlebem powszednim. Od ich zaangażowania, a także pomysłowości i inwencji zależał rodzaj zastosowanych metod.
SB dzwoni z wyzwiskami
Do najczęściej stosowanych w latach 70. należały dwa rodzaje operacji – „list” i „telefon”, które polegały na nękaniu figuranta (czyli w żargonie Służby Bezpieczeństwa osoby rozpracowywanej) za pomocą telefonów i listów od „osób życzliwych” albo wręcz przeciwnie – zawierających ostrzeżenia lub pogróżki pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta