Mentzen i pułapka influencera
Możliwe, że tegoroczne wybory będą ostatnią tego typu konfrontacją, gdzie świat polityki analogowej zetrze się w śmiertelnym uścisku z polityką zakorzenioną w świecie cyfry.
Klamka zapadła. Prezydent ogłosił datę wyborów. 15 października pójdziemy do urn. Jaka Polska wyłoni się z tej konfrontacji? Nie ma takiego mądrego, kto by dziś odgadł wyroki suwerena. I nawet nie wiadomo do końca, kto nim jest. Czy dojrzałe społeczeństwo obywatelskie, które dorosło do demokracji? Czy prędzej Polska niedojrzała, a zarazem postdemokratyczna, w której rządzi atawizm partyjniactwa, a odruch demokratyczny zastąpił społeczny immobilizm?
A może jest jeszcze inaczej: nasz kraj, jak wielu innych beneficjentów współczesności doświadcza wielostronnej przemiany. Technologie cyfrowe zastępują tradycyjny styropian. Myślenie społeczne ustępuje społecznościowemu. W skórę polityki wchodzi influencerka. A oferta polityczna została zastąpiona przez programy lojalnościowe. Pewnie jesteśmy tego bliscy, ale osobiście sądzę, że ta przemiana jeszcze się nie dokonała. Jesteśmy w pół drogi pomiędzy tradycyjnie rozumianą polityką a czymś zupełnie nowym. Możliwe, że tegoroczne wybory...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta