Piosenki z Nieba
Jedyną dobrą wiadomością po śmierci Sinéad O’Connor jest ta, że zdążyła w tajemnicy nagrać prawie cały album. To nie pierwsza płyta, która ma szanse przejść do historii jako pośmiertne dzieło.
Tak jak zaskakująca była śmierć Sinéad O’Connor, tak samo niczym grom z jasnego nieba spadła informacja, że irlandzka wokalistka, pomimo pożegnania się z muzyką w publicznych deklaracjach, nagrywała w tajemnicy całkowicie nowy album. Poinformował o tym producent David Holmes. Płyta „No Veteran Dies Alone” była nagrywana od około pięciu lat i byłaby pierwszą od czasu wydania „I’m Not Bossy, I’m the Boss” z 2014 r. Według Holmesa album z ośmioma utworami – który opisuje jako „emocjonalny i bardzo osobisty” – był bliski ukończenia.
Holmes, znany irlandzki DJ i producent z Belfastu, zaproponował wokalistce współpracę, ponieważ sam miał problemy ze zdrowiem psychicznym, a muzyka zawsze była dla niego pocieszeniem. Kiedy zaczynała pracę nad albumem z Holmesem, O’Connor wysyłała mu nowe piosenki w prostych rejestracjach partii głosu i gitary akustycznej. Wydawało się, że nie spieszy się z powrotem do biznesu, który często ją odrzucał. Wszystko odbyło się z przerwami, gdy dokonała konwersji na islam, opublikowała wspomnienia i przedwcześnie ogłosiła wycofanie się z muzyki. O’Connor przyjeżdżała do Holmesa, szli do studia i tworzyli piosenki. Do jednego z utworów Holmes sprowadził zespół kameralny, aby wesprzeć wokalistkę.
O’Connor wymyśliła okładkę do płyty „No Veteran Dies Alone” i powierzyła projekt Jacobowi Stackowi, przekazała mu klarowne wyobrażenie tego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta