Fifka a sprawa buszmeńska
Protokół musi być zachowany, nie mogę przecież tak wparować. Po rozmowie z sekretarzem pozwalają usiąść i poczekać. Wreszcie jest. Jego Wysokość król Khoisan przybrany wyłącznie w lamparcią przepaskę na biodrach oraz nakrycie głowy z lamparciego łba wygląda bardzo godnie.
Protestuje w wykonanych ze skór namiotach pod siedzibą prezydenta republiki w Pretorii od dobrych kilku lat. Walczy o uznanie ludu Khoisan za pierwotnych mieszkańców tych ziem. Nie chodzi tylko o formalność, gdyby RPA uznała ich za – jak mówi – „afrykańskich Aborygenów”, mogliby wnieść roszczenia. Buszmeni domagają się ziemi na prowadzenie swego trybu życia i na polowania.
Khoisan, San czy właśnie Buszmeni lub Hotentoci to nazwy pierwszych mieszkańców południa Afryki. Z dumą i nie bez pewnych podstaw mówią o sobie, że są najstarszym ludem świata. Przez wieki ich sposób życia się nie zmieniał – nie uprawiali ziemi, zajmowali się zbieractwem i łowiectwem. Wyglądali inaczej niż wszyscy i wszystkim stawali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta