PiS optymalizuje listy
Sztab partii rządzącej szacuje, że dzięki wyborczym roszadom może ona uzyskać nawet 10–12 mandatów więcej – wynika z naszych ustaleń.
Geograficzne przetasowania i brak większych zaskoczeń, jeśli chodzi o same nazwiska na listach – tak w skrócie można podsumować ujawnione w czwartek „jedynki” PiS i jego koalicjantów. – Nie podejmujemy nadmiernego ryzyka. Liczy się spójność – przekonuje jeden z naszych rozmówców z klubu PiS.
W najbliższych dniach – być może już w sobotę – partia Jarosława Kaczyńskiego pokaże kompletne listy we wszystkich okręgach wyborczych. Termin ich rejestracji mija 6 września. Do tego czasu możliwe są jeszcze zmiany, dlatego napięcie w PiS spadło po prezentacji „jedynek”, ale nie w pełni. Tłumacząc roszady, partia rządząca używa terminów „optymalizacja” i „maksymalizacja” wyniku. Zdaniem naszych rozmówców te personalne zmiany mają łącznie przynieść nawet 10 do 12 mandatów, ale to bardzo optymistyczny szacunek.
Wyborcze starcia
W Warszawie – o czym pisała już „Rzeczpospolita” – „jedynką” będzie minister kultury Piotr Gliński, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta