Igrzyska dobrej zabawy
tradycja | Trzy dni w Piwnicznej-Zdroju to nie tylko sport, ale także dawka kultury, którą zapewnia Festiwal Lachów i Górali. Zespoły ludowe dbają, żeby tradycja nie zginęła.
Widać ich i słychać od samego początku, a bez kolorowego pochodu festiwal nie byłby sobą. Kiedy maszerują w strojach ludowych z kościoła w Piwnicznej-Zdroju do miasteczka biegowego, każdy wie, że lada moment wszystko się rozpocznie. Sam organizator Zygmunt Berdychowski krąży wówczas po alejkach w stroju Lacha Sądeckiego i zaprasza do namiotu ze sceną.
To wydarzyło się już po raz trzeci. Część ludowa na dobre wpisała się do programu weekendu i nikt chyba już nie pamięta, że kiedyś mogło być inaczej. Piwniczną-Zdrój w tym roku odwiedziło aż 35 grup z różnych rejonów Polski. Mieliśmy więc górali sądeckich i ochotnickich, Lachów Północnych, a także górali czarnych, białych, spiskich, zagórzańskich czy Pogórzan. Po raz pierwszy przyjechali ci z Koniakowa oraz goście specjalni: z Wileńszczyzny i ze Słowacji. To klarowny dowód, że festiwal się rozwija i zdobywa coraz większą renomę – także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta