Populistów ci u nas dostatek…
Pół roku temu napisałem felieton o tym, jak Argentyna z jednego z najbogatszych krajów świata zmieniła się w zrujnowanego biedaka. Dziś muszę napisać ciąg dalszy.
Wybory prezydenckie w Argentynie wygrał właśnie, i to niespodziewanie dużą przewagą głosów, libertariańsko-prawicowy populista Javier Milei. Sądząc po głoszonych w kampanii wyborczej hasłach, ma wielką ochotę być argentyńskim Trumpem. Nie przejmować się zasadami konwencjonalnej ekonomii, rozwiązać bank centralny, zastąpić argentyńskie peso dolarem, drastycznie obniżyć podatki i radykalnie zmniejszyć aktywność państwa, zachowując jednak wprowadzone przez poprzedników programy socjalne i jednocześnie jakimś cudem równoważąc budżet.
Sam Milei jest zresztą profesorem ekonomii, ale o dość ekscentrycznych poglądach. Wierzy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta