Kolejne debiuty aż do śmierci

autor zdjęcia: Robert Pałka Netflix

źródło: Rzeczpospolita

Lena (Martyna Byczkowska), marząc o filmówce, kręci odważny film z własnym udziałem

David Bowie byłby chyba zadowolony, gdyby zobaczył polski serial Netflixa „Absolutni debiutanci” z Martyną Byczkowską, którego tytuł przypomina hit Anglika. Epizod zagrał Maciej Maleńczuk.

Ten serial bywa reklamowany jako film dla młodzieży, ale dzięki młodzieńczej energii bohaterów, którzy skończyli maturę, można się poczuć znowu częścią tej grupy docelowej, nie cierpieć na peselozę, bez względu na faktyczną różnicę wieku. Czujemy wiatr w plecy: skończył się rok szkolny, zaczęło się lato, jest wyjazd nad morze, piękna pogoda i szansa na miłość.

Sześcioodcinkowy serial Netflixa wyreżyserowały Kamila Tarabura i Katarzyna Warzecha, które poznały się w filmowej Szkole Wajdy i pracowały na planie „Zielonej granicy” Agnieszki Holland. W pisaniu scenariusza brał również udział Jędrzej Napiecek. Te nazwiska wciąż niewiele mówią, ale już sam tytuł „Absolutni debiutanci” w świecie, gdzie trzeba być gwiazdą od urodzenia, daje alibi w okresie, gdy twórcy zaczynają walkę o lepszą pozycję w streamingowych rankingach.

Delikatny przyjaciel

Tytuł można powiązać ze szlagierem Davida Bowie’ego z 1986 r., który wylansował się bardziej niż serial przygotowany przez Juliena Temple’a. Film pokazywał popkulturowe przesilenia przełomu...