Głowa państwa. Zawód wysokiego ryzyka
Władza to wielki ciężar. Nie tylko ze względu na dylematy moralne, jakie musi rozstrzygać osoba, której ją powierzono, ale także ze względu na nieustanne zagrożenie życia przywódcy.
Z dostępnych historykom źródeł historycznych wiemy, że w ciągu 10 tys. lat trwania naszej cywilizacji przeprowadzono 352 znane nam zamachy, w wyniku których zginęły urzędujące głowy państw lub szefowie rządów. Wydawałoby się, że najwięcej wodzów, królów i władców o różnej tytulaturze zostało zabitych w wiekach dawnych, które nazywamy „ciemnymi” lub „barbarzyńskimi”. Żyjemy w powszechnym przekonaniu, że w naszych czasach przywódcy są lepiej chronieni, a „cywilizowane” rozwiązania dyplomatyczne i demokratyczne nie pozwalają na tak barbarzyński czyn, jak zabójstwo najwyższego przedstawiciela całego narodu. Nic bardziej mylnego. Wśród owych 352 przywódców zabitych na przestrzeni wieków 34 zginęło w XIX stuleciu i aż 136 w XX. Im bardziej zbliżamy się na długiej linii chronologicznej dziejów do naszych czasów, tym zabójstwa głów państw i szefów rządów są zjawiskiem bardziej powszechnym. Nasze „cywilizowane” czasy są pełne niecywilizowanych czynów.
Po zakończeniu II wojny światowej wydawało się, że tak niehumanitarne metody rozwiązywania problemów politycznych już nigdy nie wrócą. Wierzono, że ludzkość ma dość zabijania, także swoich przywódców. A jednak od 1946 do 2022 r. zabito...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta