Sąd oceni teczki „Bolka”
Biegli zbadali 158 dokumentów z teczki agenta „Bolka” i porównali je ze 140 dokumentami, które osobiście sporządził lub podpisał Lech Wałęsa – stąd oskarżenie b. prezydenta.
Były prezydent RP, zeznając w IPN, miał kłamać, że nie składał podpisów na pokwitowaniach odbioru pieniędzy i na zobowiązaniu do współpracy z SB. Dokumenty odnaleziono w domu gen. Czesława Kiszczaka w 2016 r. – twierdzi prokuratura. Lech Wałęsa konsekwentnie twierdzi, że jego podpisy zostały sfałszowane. Sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, do którego wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi. „Rzeczpospolita” dotarła do jego głównych tez.
– Oskarżonemu zarzucamy złożenie w dniu 13 kwietnia 2016 r. fałszywych zeznań podczas przesłuchania w charakterze świadka w warszawskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej, to jest popełnienie czynu z art. 233 § 1 kodeksu karnego – mówi nam prok. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. I wskazuje, że „fałszywe zeznania dotyczą złożenia podpisów na ponad 50 dokumentach, głównie na pokwitowaniach odbioru pieniędzy i na zobowiązaniu do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, które znajdują się w aktach personalnych tajnego współpracownika o pseudonimie »Bolek«”.
Teczka Kiszczaka
Chodzi o materiały ujawnione w lutym 2016 r. w domu byłego szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka. Ich istnienie wyszło na jaw po tym, gdy Maria Kiszczak, wdowa po zmarłym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta