Scholz broni wydatków socjalnych
W przyszłorocznym budżecie nic się nie spina, lecz o cięciach w szczodrych systemach wsparcia nie ma mowy.
W koalicji rządowej od dawna spierają się, jak zasypać dziurę budżetową. W mediach nie brak z tego powodu spekulacji na temat rozpadu koalicji. Zwracają uwagę, że jeżeli nawet tak się nie stanie, to SPD, Zieloni oraz liberałowie z FDP nie będą już w stanie odbudować zaufania koniecznego dla sprawowania dalszych rządów, czyli jeszcze przez dwa lata.
Nie chodzi już wyłącznie o to, gdzie znaleźć brakujące 17 mld euro w budżecie wynoszącym 470 mld, co teoretycznie powinno być możliwe. Rzecz dotyczy tego, czy Niemcy stać na utrzymywanie wydatków socjalnych na niebotycznym poziomie.
Fundament dobrobytu
O ich redukcji nie chce słyszeć SPD kanclerza Scholza. W celu ratowania budżetu możliwe jest zwiększenie dochodów poprzez podniesienie podatków. Ale na to nie godzą się liberałowie z FDP. Pozostaje obejście zapisanego w konstytucji tzw. hamulca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta