PiS, jaki znamy, już się skończył
Świat prezesa Kaczyńskiego nie interesuje wyborców – mówi Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu (NL, Razem).
Nie było pani wczoraj smutno, że wybrała pani Senat zamiast Sejmu, gdzie dzieją się tak ciekawe rzeczy?
W takich dniach jestem w Sejmie, ale na galerii, a nie w sali plenarnej. Niezależnie od tego, w której sali się siedzi, to jest się częścią tego przełomu. To na pewno było duże wydarzenie również dla mnie, pomimo tego, że nie brałam bezpośredniego udziału w tej debacie.
Jak można scharakteryzować proces przekazania władzy przez Mateusza Morawieckiego?
Nie sądziłam, że po tych dwóch tygodniach udawania, że żyjemy w alternatywnej rzeczywistości, premier Morawiecki jeszcze mnie czymś zaskoczy. A jednak wystąpił w Sejmie jako wielki orędownik praw kobiet, jako feminista, jako zwolennik demokracji i prawdziwego dialogu z opozycją, co było dość interesującą szarżą, szczególnie patrząc na to, co działo się przez ostatnie dwa tygodnie. Premier Morawiecki próbował nas przekonać, że ostatnich ośmiu lat nie było. Wprost odżegnywał się od pewnych decyzji, priorytetów, które rząd PiS-u sobie wybrał. To było dość zaskakujące.
Były również wątki, które miały świadczyć o tym, że pokoleniowo i ideowo premier Morawiecki jest w trochę innym miejscu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta