Najważniejsze, że mogę wyjść z domu
Pracuję ósmy rok, lubię bardzo, jak jest dużo pracy, robienie kawy, espresso, cappuccino, gorącej czekolady, krojenie ciasta, sałatkę robiłam, tortille – wylicza Zuza niemal jednym tchem, choć z mówieniem ma trudności.
W publikacji „Praca i zatrudnienie osób z niepełnosprawnością intelektualną” Karolina Pawłowska-Cyprysiak i dr Katarzyna Hildt-Ciupińska powołują się na badania, z których wynika, że „grupa ta postrzegana jest najczęściej jako: smutna, cierpiąca, nieprzewidywalna, powolna, potrafiąca kochać i zaprzyjaźnić się, ale również: agresywna, o niechlujnym wyglądzie, słaba, lękliwa, nerwowa, samotna, wycofująca się, niepewna siebie, niezadowolona z życia”. Oraz że w związku z powyższym zaledwie 3,1 proc. z nich ma stałą pracę.
Wśród tych szczęśliwców są Łukasz, Mateusz i Marta, zatrudnieni w klubokawiarniach w Warszawie i Częstochowie. Opowiadają „Plusowi Minusowi” o swoich doświadczeniach zawodowych.
Łukasz: – Kiedyś marzyłem, żeby pracować w salach weselnych, trochę się spełniło, bo pracuję w klubokawiarni. Już nie mam marzeń. Koncentruję się na tym, co teraz.
Mateusz: – Nie zawsze osoba z papierami (niepełnosprawnością – red.) może znaleźć pracę. Ja w ogóle się cieszę, że fundacja chce ze mną współpracować. Tutaj (w klubokawiarni) przynajmniej wszystko jest ustabilizowane, mogę w swoim tempie robić.
Marta: – Fajnie jest mieć pieniądze, coś własnego. I czegoś się w życiu nauczyć, żeby móc się usamodzielnić. Poradzić sobie, jak kiedyś zabraknie rodziców, nie musieć prosić kogoś o pomoc.
1.
Częstochowa, ul. Przemysłowa, róg...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta