Dlaczego potrzebujemy rzecznika praw uczniowskich?
Z praworządnością w szkołach najlepiej nie jest. A jakby się przyjrzeć szkolnym statutom, to niejednemu je czytającemu włos na głowie stanąłby dęba: postanowienia naruszające konstytucję i ustawy, przepisane rozporządzenia.
Mamy w Polsce nie tylko rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka, lecz także rzecznika praw pacjenta czy rzecznika finansowego. Są też: rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, rzecznik praw pasażera kolei i rzecznik praw pasażerów przy prezesie Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W powiatach funkcjonują ponadto rzecznicy praw konsumentów. Jednego rzecznika wciąż jednak brakuje – i to dla prawie 5-milionowej grupy obywateli.
Opublikowane w ubiegłym roku badanie przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Umarłych Statutów badania („Prawa ucznia w Polsce. Raport z badań”, Kraków 2023) pokazuje, że 81 proc. ankietowanych uczniów miało choć raz poczucie, że ich prawa są naruszane. Jednocześnie tylko połowa z tych uczniów podjęła w związku z tym jakiekolwiek działania.
Z medialnych relacji, które co rusz się pojawiają, również wynika, że z praworządnością w szkołach najlepiej nie jest. A jakby się przyjrzeć szkolnym statutom, to niejednemu je czytającemu włos na głowie stanąłby dęba: postanowienia naruszające konstytucję i ustawy, kreatywna legislacja, przepisane rozporządzenia. Pięćdziesiąt kilka stron czegoś, co nigdy szkolnym statutem być nie powinno.
Uczniowie wydają się być w tym wszystkim pozostawieni sami sobie. Sytuację próbują ratować organizacje społeczne, nieformalne grupy uczniowskie czy powoływani od niedawna rzecznicy praw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta